jelenia 750x150 kultura

jelenia 750x150 koneser3

Udrażnianie rzeki Bóbr

Powody, dla których Bóbr na wysokości mostu w ciągu ulicy Różyckiego, tuż za jazem płynie raczej „symbolicznie" są złożone, bo wynikają m.in. z robót, prowadzonych przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, które polegają m.in. na udrożnieniu koryta i wzmocnieniu brzegów, ale z pewnością do poziomu wód w rzekach przyczynia się także pogoda.

- Do 14 września – powiedział Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta miasta – spadło u nas... 11,6 mm deszczu. To wynik z czternastu dni, a przecież bywa, że w trakcie jednego, solidnego deszczu, wcale nie nawalnego spada 25 – 30 mm, w kilka godzin. Takie dane ilustrują najlepiej skalę problemu. W tym roku również początek zimy nie był obfity w opady, choćby przez cały styczeń łączna suma śniegu i deszczu ze śniegiem to było niespełna 11 mm (10,4). Z pogodą mamy problemy, bo chociaż wynik 322 mm opadów w okresie trzech letnich miesięcy (czerwiec, lipiec i sierpień) sięgnęły 322 mm i nie odbiegają od wyników w poprzednich latach (odpowiednio od 2016 – 373, 308, 198,7, 303, 298, 320, 357 w 2013 i dalej podobnie), to jednak ilość dni deszczowych jest mniej. W praktyce oznacza to, że albo leje jak z cebra i woda spływa gwałtownie nie zawsze wsiąkając w glebę, albo jest całkiem sucho. Niemal trzecia część opadów, jakie przytrafiły się nam w tym roku (163,6 mm z ogólnej 497 mm) spadła w lipcu. Taka nierównomierność opadów nie jest korzystna nie tylko dla upraw, ale dla standardu życia ludzi.

Istnieją obawy, że całoroczny poziom opadów w Jeleniej Górze może być niższy, niż przeciętny, o ile nic się w trendach nie zmieni, bowiem tzw. średnioroczny poziom opadów to ok. 750 mm, więc jeśli jesień nie będzie dżdżysta, to wyniki będą niższe.

bobr na wysokości ul Rozyckiego

 

Google+