To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wizja lokalna w Parku Sudeckim

Wizja lokalna w Parku Sudeckim

Na terenie osiedla Park Sudecki w Jeleniej Górze, na którym właściciel działki wyciął kilkanaście drzew, odbyła się w poniedziałek wizja lokalna. – Chcemy zobaczyć, co można dalej w tej kwestii zrobić – powiedział Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.

O sprawie jest głośno od dwóch tygodni. Pisaliśmy o tym szeroko na łamach „Nowin Jeleniogórskich”. Właściciel kupił działkę, na której znajdował się las. Wyciął kilkanaście drzew na podstawie znowelizowanej ustawy o ochronie przyrody. Umożliwia ona wycięcie drzewa bez zezwolenia, jeśli nie służy to prowadzonej działalności gospodarczej. Po protestach mieszkańców wstrzymał prace.

Okazało się jednak, że jest to teren znajdujący się pod ochroną konserwatorską i takie zezwolenie mieć powinien. Konserwator zabytków w Jeleniej Górze skierował sprawę do prokuratury. W poniedziałek przedstawiciel właściciela, mieszkańcy, władze miasta i przedstawiciel konserwatora zabytków spotkali się na miejscu.
– Tak naprawdę chcieliśmy zobaczyć, jakie mamy możliwości prawne jako miasto w tej kwestii. Wszyscy uczymy się tej ustawy od początku. Dzisiaj nikt do końca nie wie, kiedy potrzebna jest zgoda na wycinkę, a kiedy nie – mówi Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. – Ustawodawca wprowadzając te zmiany chciał zrobić krzywdę samorządowcom, a tak naprawdę zrobił krzywdę przyrodzie, bo dzisiaj odbywa się w całej Polsce rżnięcie drzew bez opamiętania. Znikają drzewa, które rosły po kilkadziesiąt, a nawet sto lat. Tylko dlatego, że właściciel stwierdził, że przeszkadzają.
Na szczęście, po protestach mieszkańców, a także naszej interwencji (opisywaliśmy szeroko temat na łamach „Nowin Jeleniogórskich”), na Osiedlu Sudeckim doszło do wstrzymania prac. – Chciałbym podziękować właścicielom za taką decyzję – mówi J. Łużniak. – Rozmawiałem z jednym z nich i zdał sobie sprawę, że ta ustawa nie jest doskonała, wręcz szkodliwa. Zauważył, że jego poczynania choć możliwe, że zgodne z prawem, to społecznie są niezbyt dobrze odbierane.
Niepohamowana wycinka zakończy się już niebawem, od marca bowiem rozpoczyna się okres lęgowy ptaków i nie wolno wycinać drzew. Problem powróci jesienią, o ile do tego czasu nie rozwiąże go rząd.

Fot. Łukasz Płocki -LP27022017_3544.JPG
Fot. Łukasz Płocki -LP27022017_3572.JPG
Fot. Łukasz Płocki -LP27022017_3574.JPG
Fot. Łukasz Płocki -LP27022017_3575.JPG
Fot. Łukasz Płocki -LP27022017_3583.JPG
Fot. Łukasz Płocki -LP27022017_3584.JPG
Fot. Łukasz Płocki -LP27022017_3585.JPG

Komentarze (46)

Miała być dobra zmiana ,a jest......

[quote=Antoni]Miała być dobra zmiana ,a jest......[/quote]
Jest.

Niech Pan łużniak idzie do diała ze swoimmi radami, najlepiej do KODu. Własność to własmność i nic mu do tego.

Ciekawe czy tak samo będziesz mówił nt własności, jak ktoś ci pod domem postawi na swojej działce spalarnię śmieci albo składowisko odpadów chemicznych. No co, własność to własność! Czy może jak tobie czyjaś własnosć zaszkodzi to już inaczej patrzysz na sprawę?

Nikt o zdrowych znyslach nie tnie drzew dla zabawy. Prawo ktore przez lata zakazywalo wlasciwie wycinki spowodowalo ze kazdy chjce wykorzystac okazje. Po kilku miesiacach sytuacja wroci do normy.

Łużniak dziękuje właścicielowi terenu że przestał ciąć drzewa pod ochroną konserwatorską. Gość złamał prawo i Łużniak z takim podejściem do kogoś kto ciął jak opętany i nie sprawdził stanu prawnego tych drzew? Łapy opadają, jaką władzę w tym mieście mamy. Komu jeszcze Łużniak podziękuje? Jak zobaczy złodzieja to podziękuje mu za to że zabrał tylko telewizor a dvd zostawił? Tragedia, czas platfusów to dno miasta, które jest coraz głębiej.

Otóż to. Gierka pod publiczkę, żeby ośmieszyć opozycję. To jest dla Łużniaka istotne, a nie jakieś drzewa.

Mieszkancy protestują bo "prywatny"lasek się skończył.Właściciel teren powinien ogrodzić 3 metrowym płotem!!

10-metrowym i po strzelcu w wieżyczce na każdym rogu.

do WALUCIK : nie wiemy czy złamał prawo , mało tego z analizy rzeczywistej sytuacji a nie doniesień prasy, można wnioskować że prawa nie złamał... to dzikie prawo daje takie możliwości.
Byłem wczoraj na tej wizji. Uważam że przedstawienie relacji z niej jest KŁAMLIWE a zdjęcie policji i straży miejskiej buduje atmosferę ogromnego skandalu i z góry traktuje właścicieli jak przestępców.
Słyszałem wypowiedzi konserwatora zabytków, który twierdzi, że to nie zabytek i nie będzie doniesień do prokuratury...

Czytam różne doniesienia prasowe, czytam różne wypowiedzi. Jestem przeciwnikiem wycinania drzew bez opamiętania, ale jestem też przeciwnikiem łamania prawa. Prawo jeżeli jest g****e to należy je zmieniać, ale nie wolno jego łamać. Obecnie rządząca grupa polityczna nazywająca się PiS wprowadziła kadłubowe przepisy pozwalające rżnąć drzewa, więc właściciele rżną - bo teraz mogą! Gdyby rzeczywiście ten teren dawnych koszar razem z poligonem byłby w "rejestrze zabytków" to musieliby uzyskać zgodę Konserwatora Zabytków. Ten teren nie jest wpisany do rejestru, ale zespół koszarowy jest w gminnej ewidencji zabytków tzn przed pracami budowlanymi musiałby inwestor uzyskać opinię Konserwatora Zabytków, a żadnych przecież prac budowlanych nie prowadzono. Dobrze byłoby aby dziennikarze lub ludzie robiący za dziennikarzy zanim zaczną robić materiał dokładnie zapoznali się z wszelkimi uwarunkowaniami prawnymi zanim coś napiszą w gazetach, pokażą w TV. Jeżeli nie zgadzamy się z tak "spontanicznym wycinaniem drzew" to zmuśmy rządzących do zmiany prawa, a jeżeli nie zechcą to po prostu w czasie najbliższych wyborów pogońmy ich ze stołków!

Dobrze by było, żeby tacy ludzie jak Pan, przeczytali ustawę, zanim zaczną pisać brednie w stylu, że można rżnąć bez opamiętania, bez niczyjej zgody i bez zahamowań. Zakłada Pan, że Panu prawdę powiedzieli o ustawie, jeśli sam jej Pan nie przeczytał? Błąd. Nasza lokalna władza manipuluje ludźmi, Panem też.

Mam zasadę, że zanim zabiorę głos to sprawdzam stan prawny. W tym przypadku rozmawiałem też z osobami tym się zajmującymi! Tak, ta ustawa pozwala rżnąć drzewa bez opamiętania na swym prywatnym terenie (nie na terenie w użytkowaniu wieczystym). Potwierdził to dzisiaj w swej wypowiedzi skromny poseł Jarosław Kaczyński który stwierdził, że ustawa w tym zakresie musi być zmieniona, chyba że nie zgadza się pan z wypowiedziami prezesa PiS.

Czyli tak jak zakładałem. Rozmawiał Pan z osobami, a ustawy Pan nie czytał.

Czy "anonimowe nie wiadomo co" umie czytać ze zrozumieniem? Napisałem zgodnie z prawdą, że zanim zabieram głos sprawdzam stan prawdy... Boże! Jakie ciemniaki są miłośnikami PiS którzy nie potrafią czytać tekstu ze zrozumieniem! Ucz się, dziecko ucz... może coś dotrze do twojej głowy!?!?

Wyraźnie Pan napisał, że sprawdził i że rozmawiał. O czytaniu słowa Pan nie napisał. Proszę więc nauczyć się samemu czytać ze zrozumieniem i to w dodatku swoje teksty. Dzieckiem mnie nie nazywaj, dziadku. Nie spoufalaj się ze mną. Mam bardziej dorosły umysł od Ciebie. Ty już się od kilku lat cofasz, a ja jestem w sile wieku.

Panie Kazimierzu, szkoda klawiatury na dyskusję z ciemniakiem...

A Panowie radni z PiS-u, byli i tłumaczyli mieszkańcom błędy swoich kolegów, czy mieli suwerena w .upie bo do wyborów jeszcze daleko?

Łużniak celowo gra tutaj tak, żeby ośmieszyć PiS. Przecież to widać na kilometr. Tak samo grał smogiem i twierdził, że smog w kotlinie, to wina Szydło, która ratuje śląskie kopalnie. Tyle, że JG sama zrezygnowała z dwóch edycji programu Kawka i wzięła udział tylko w jednej, odbierając ludziom możliwość dofinansowania.

Od początku jest powiedziane, że samorząd może nie wydać zgody na wycinkę. Łużniak jak dziecko we mgle udaje, że nie wiedział czy może, czy nie może. Celowo wydał zgodę na wycinkę, bo czuł, że będzie z tego afera, którą będzie mógł zagrać przeciwko PiSowi. Doskonale wiedział co robi i wiedział też, że łamane jest prawo. Jest współwinny jego łamania. A jeśli udowodni, że nie wiedział, to jest w takim razie winny zaniedbań i niedopełnienia obowiązków, bo prawo powinien znać. Jak widać zabieg mu się udał, bo wszyscy łyknęli jak pelikany i krzyczą w komentarzach na PiS. A ilu z was ustawę czytało? Nikt. Pan kazimierzp, który nudzi się na emeryturze i wypisuje lewicowo spolaryzowane brednie, też nie czytał. Jesteście jak marionetki na sznurkach Łużniaka, gamonie jedne.

co ty bredzisz?
kto wydał zgodę na wycinkę?
nikt nie wydał, bo wg nowego prawa taka zgoda nie była potrzebna, to sobie przyszedl gosciu i zacząl wycinac.

Samorząd może zgody nie wydać. Kolejny, który ustawy nie czytał.

Ja to wiem, ale gość który wycinał tego nie wiedział, stwierdził, że działka prywatna to postanowił ciąć, w ogóle nie pomyślał o ochronie konserwatorskiej.

Nawet obecne przepisy nie pozwalają wycinać wszystkiego na prywatnej działce, co popadnie. Jest to w ustawie wyraźnie określone. A jeszcze do tego jeszcze złamanie zapisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Nie bez powodu konserwator zabytków skierował sprawę do prokuratury.

Wycięto drzewa wokół tzw. dołka na Zabobrzu ale pustka

Wyciąłem sobie krzaki w ogrodzie. Ale pustka. No i?

Ten kazimierzp co to za postac? widze, ze lubi obrazac innych. Sadze ze to kolejny troll przed kompem

Żadna tajemnica. To Kazimierz Piotrowski, wielokrotnie sam się podpisywał. Były wiceprezydent miasta. Prostak, jak widać. Brakuje argumentów, to lecą inwektywy.

Ja w przeciwieństwie do was wszystkich przed rozpoczęciem dyskusji kulturalnie i otwarcie się przedstawiam! Zastanawiające jest to, że co poniektórzy nie mający odwagi z otwartą przyłbicą stawać w szranki słownych polemik usiłują oceniać... Nie wiem czy jesteście ludźmi dojrzałymi, czy jesteście smarkaczami wchodzącymi dopiero w życie!?! Dlatego aby nie obrażać potencjalnie dorosłych piszących banialuki, wolę was nazywać dzieciakami którym można dużo wybaczać. Dzieciaki - miłej nocy która może da wam choć trochę odwagi.

W internecie jest pełna swoboda podpisu, wolność słowa i można sobie być anonimowym. Więc skoro sam dobrowolnie się podpisujesz w internecie, bo tak lubisz, to nie wymagaj od innych tego samego. Dopasuj się do warunków, które panują tam, gdzie przychodzisz i nie narzucaj innym swoich. Pisałem w internecie, zanim nauczyłeś się obsługi komputera, więc to ty jesteś moim gościem, a nie ja twoim. Jeśli mamusia kultury nie nauczyła jak się w gościach zachować, to podpowiem - nie nazywaj innych tak, jak sam nie chciałbyś być nazywany i nie przymuszaj innych do przestrzegania twoich własnych reguł. Inaczej będziesz postrzegany jak prostak.

Zarzucanie innym braku odwagi to szczeniackie podejście. Gdy byłem mały i nie chciałem skakać na główkę do nieznanej wody, koledzy krzyczeli - cykor, cykor! Zachowujesz się identycznie. Myślisz, że się podpiszę, gdy nazwiesz mnie tchórzem. Żenada, dziadku. Na cholerę ci wiedzieć kim jestem? Co, do sądu mnie podasz, czy swoje znajomości uruchomisz? Ciekawość cię zżera, a ja mam ubaw, bo miotasz się jak opętany z wściekłości, że się nie podpisałem. Dlaczego się nie podpisałem? Bo mogę.

PS. Nie stawia się w tekście znaków !?!?! kilka razy po sobie. Według niektórych psychologów świadczy to o niestabilności emocjonalnej.

A do zielonych kciuków przy twoich komentach zaangażowałeś całą swoją rodzinę, czy sam sobie tyle ich zmajstrowałeś?

Na te kciuki w ogóle nie warto patrzeć. Tu jakiś lepszy numer odchodzi i albo redakcja miesza albo kod jest tak dziurawy, że można dowolnie nim manipulować. Wczoraj wieczorem przy moich wpisach było sporo zielonych, a kazimierzp miał pokaźną liczbę minusów. Dziś jest kompletnie na odwrót. Najśmieszniejsze, że nie tylko przybyło nowych kciuków, bo w tym nic dziwnego by nie było. Tylko jak wytłumaczyć, że ubyło tych, które ktoś wcześniej postawił?

Weźcie już przestańcie rozmawiać z niebieskim trolem Anonimoussem, przecież widać, że to jakiś psychopata! Sam już nie wie czy jest pisiorem czy też megapisiorem! Jedynie ja, pełen kultury i inteligencji, oryginalny Anonimousse, jestem z wami! To, że lubię głaskać koty to nic nie znaczy, prezes też lubi, prawda? Przepraszam, Panie Kazimierzu, poniosło mnie, pielęgniarz nie dał mi dzisiaj czopka!

[quote=Anonimousse]Na te kciuki w ogóle nie warto patrzeć. Tu jakiś lepszy numer odchodzi i albo redakcja miesza[/quote]

Ameryki nie odkryłeś, nie takie cyrki tu odchodziły w komentarzach.
forum.gazeta.pl/forum/w,79,155547713,155547713,Pomowienia_na_stronie_nj24_pl.html

Jak miło :)
Wczoraj wieczorem miałem 4 zielone łapki na czysto. Teraz mam 12 czerwonych na czysto. Wszystkie zielone łapki przez noc wyparowały.
Musiała was bardzo zaboleć prawda, skoro zadaliście sobie trud żeby zmanipulować oceny też przy moim poście. Śmieszne jest to, że w ten sposób sami potwierdziliście to, co jest napisane o redakcji portalu w powyższym linku.

nic już nie można zrobić, bo co miało być wycięte, to już zostało. Tylko że następne takie duże drzewa to dopiero wnuki zobaczą. Albo i nie, bo znów jakiś inaczej sprawny umysłowo minister postanowi dać zarobić kolesiom.

Jeszcze nie wszystko....dziś tnie się dęby ogromne na początku Marczyc.

czyli kazimierzp to przedstawiciel upadajacej CZERWONEJ władzy?

widziałem profil kazimierzap na FB. i z zdjec wnioskuje, ze to alkoholik i stad te brednie i wpisy.

Panie Prezydencie Łużniak. Zrobił Pan postęp. Wyszedł Pan w teren i na własne oczy zobaczył tę porażkę prawa. To już coś. Można teraz zastanowić się, jaki cel ma magistrat w tak masowej i bezmyślnej sprzedaży wszystkich terenów miasta. Handlujecie wszystkim, terenami zabytkowymi, terenami cennymi krajobrazowo i z każdym, kto ma obrzydliwie dużo kasy i nie ma skrupułów. I robicie to bez wychodzenia zza biurek. Na dodatek myślicie, że inwestorzy mają sumienie i w plany budowlane wkomponują sugestie mieszkańców. W środku Jeleniej Góry dalej straszy obiekt, który miał być galerią, potem hotelem. Właściciel gruntu budujący obok Tesco i Castoramy coś na kształt marketu, jak do tej pory postarał się o megabajzel na terenie budowy. Na Zabobrzu nowy właściciel terenu słynnego dołka, czyt. kortów, u zbiegu Rózyckiego i Ogińskiego , ogoliwszy go z drzew , być może już wkrótce postawi ogrodzenie i rozpocznie dzieło przeobrażania natury w beton. Brawo.

Ale to wina PiS-u - krzyknie Łużniak. Bo to PiS przecież kazał mu sprzedawać zadrzewione działki i przeznaczać pod zabudowę. Nawet wskazywał konkretne działki i mówił - ta ma być sprzedana, bo Jarosław tak chce! Tak było, Panie Łużniak? Ustawa o wycince to sprawa wtórna. Gdybyście nie rozsprzedali, to nikt by nic nie ciął!

Tereny po koszarach i poligonach z tego co wiem to nigdy nie należały do miasta i ale do wojska i to Agencja Mienia Wojskowego sprzedawała! Jak zwykle Anonimousse strzela kula w płot, aby tylko zasłonić głupotę rządu i posłów PiS.

To źle wiesz.

Przykładowo, jeżeli drzewo jest pomnikiem przyrody, nie można takiego drzewa usunąć dopóki obowiązuje uchwała rady gminy obejmująca to drzewo tą formą ochrony przyrody (uchwała zawiera zakazy dotyczące pomnika, m. in. zakaz niszczenia pomnika). W parkach krajobrazowych i na obszarach chronionego krajobrazu może obowiązywać, o ile wynika to z uchwały sejmiku województwa tworzącej park albo obszar, zakaz likwidowania i niszczenia zadrzewień śródpolnych, przydrożnych i nadwodnych, jeżeli działania te nie wynikają z potrzeby ochrony przeciwpowodziowej lub zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub wodnego lub budowy, odbudowy, utrzymania, remontów lub naprawy urządzeń wodnych. Podobnie, objęcie zieleni ochroną konserwatorską, o której mowa w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, może oznaczać, że określone działania jej dotyczące wymagały będą zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. Natomiast jeżeli usuwanie konkretnego drzewa lub krzewu będzie wiązało się z zabronionym oddziaływaniem na chronione gatunki roślin, zwierząt albo grzybów, należy uzyskać zezwolenie na działania dotyczące tych gatunków, które wydaje regionalny dyrektor ochrony środowiska albo Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska.

w tym przypadku nie ma mowy o zgodzie konserwatora a jedynie o opinii, której właściciel nie musi brać pod uwagę. A formalnie o opinię taką może wystąpić Prezydent Miasta , bo tylko ten urząd ma do tego prawo. Tyle ,że nowe przepisy w takim jak tu przypadku zdejmują z urzędu taki obowiązek.
Jednym słowem nawet gdyby konserwator odpowiedział, że się nie zgada, Prezydent musiał odpisać właścicielowi ,że może ciąć.
Tak na prawdę , to gdyby nie faktyczna wola właściciel to mogli by wyciąć w pień wszystko na swojej działce, a wyraźnie nie taki były ich intencje.

Jeszcze wczoraj (w nocy!) wycinali na prywatnych działkach (okolice ogólniaka) żeby zdążyć do końca lutego. Fakt, że z braku możliwości cięcia drzewa pozasłaniały budynki ale teraz jak wycinają do zera to wygląda gorzej niż na Zabobrzu.