Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Minimalnym faworytem meczu było Napoli. Ekipa Gennaro Gattuso w przypadku zwycięstwa miała szansę przybliżyć się do czołowej czwórki Serie A. Ale na wyjazdach nie prezentowała się ostatnio najlepiej - poniosła trzy porażki z rzędu. Z kolei Sassuolo to drużyna, która w meczach domowych radziła sobie w kratkę. Wygrała zaledwie 3 z 11 dotychczasowych takich spotkań. Piotr Zieliński rozpoczął mecz w pierwszym składzie Napoli.

W pierwszych dwudziestu minutach wydawało się, że to Sassuolo ma przewagę i kontroluje mecz. Blisko otwierającego trafienia był Domenico Berardi. W 22. minucie Napoli wysłało jednak sygnał ostrzegawczy. Lorenzo Insigne podkręconym strzałem posłał piłkę do siatki, ale po analizie VAR gol nie został uznany - Włoch był na spalonym.

W 34. minucie Sassuolo wyszło na prowadzenie. Nikola Maksimović chciał wybić piłkę głową, ale niefortunnie w nią trafił i pokonał własnego bramkarza. Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko cztery minuty. Piotr Zieliński dostał piłkę przed polem karnym i świetnym uderzeniem z lewej nogi doprowadził do wyrównania. Jeszcze przed przerwą gospodarze znów objęli prowadzenie. Domenico Berardi pewnie wykorzystał rzut karny.

• Zobacz także: Koronawirus w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Mecz z Lechią zagrożony

W drugiej połowie Sassuolo chciało iść za ciosem. W 50. minucie Gregoire Defrel płasko uderzył, a Napoli uratował dobrą interwencją Alex Meret. Potem jeszcze bliżej trzeciego gola dla Sassuolo był Berardi. Tym razem włoski napastnik trafił w poprzeczkę. Dosłownie po chwili inny z graczy gospodarzy, Francesco Caputo, uderzył w słupek.

Co nie wyszło Sassuolo, udało się Napoli. W 72. minucie Insigne dograł w pole karne, gdzie z bliskiej odległości wyrównał Giovanni Di Lorenzo. Goście mogli zaraz znów strzelić, ale kapitalną okazję zmarnował Fabian Ruiz. W końcówce Piotr Zieliński usiadł na murawie, a po chwili z niej zszedł, trzymając się za udo. Nie wiadomo jednak, czy było to tylko chwilowe zbicie, czy poważniejsza kontuzja. W 85. minucie rzut karny dla Napoli spowodował Lukas Haraslin, były gracz Lechii Gdańsk. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Insigne i pewnie wykorzystał "jedenastkę".

Gdy wydawało się, że Napoli wygra, Lukas Haraslin odkupił swoje winy. W 94. minucie Słowak wbiegł w pole karne gości, gdzie był faulowany przez Kostasa Manolasa. Francesco Caputo zmylił Mereta i dał Sassuolo remis.

• Zobacz również: Protest Legii nic nie dał

Po nieprawdopodobnej końcówce Sassuolo podzieliło się punktami z Napoli. Patrząc na przebieg meczu, taki wynik jest najbardziej sprawiedliwy.

Sassuolo - Napoli 3:3 (2:1)

Bramki: Maksimović (34 - g. sam), Berardi (45 - rz. k.), Caputo (94 - rz. k.) - Zieliński (38), Di Lorenzo (72), Insigne (89 - rz. k.)