2. O #toporowie
Zawsze lubiłem wyrafinowane i specyficzne poczucie humoru Rolanda
Topora (1938-1997). Roland był francuskim pisarzem, Polakiem z
pochodzenia, parał się dramatopisarstwem, rysunkiem, aktorstwem, zajmował
scenografią i był scenarzystą.
Jego dorobek artystyczny cechowały elementy surrealizmu, groteski,
przepełnionej specyficznym, czarnym humorem. Jest moim mistrzem pure
nonsensu czyli budowania form artystycznych w oparciu o zaskoczenie,
pewną niedorzeczność, absurdalne wydawało by się skojarzenie, czarny
humor.
To doskonałe pole do budowania metafor, zabawy językową
konwencją, wyjątkowego budowania różnorodnych skojarzeń, kreatywności.
Teksty napisałem w latach 2011-2016.
Seria „#Toporowo” jest próbą zabawy podobną konwencją,
posługiwania się specyficznym humorem i wyraz szacunku dla Mistrza.
Zapraszam do poczytania.
Jacek Kotarbiński
kotarbinski.com
#TOPOROWO (2011-2016) !2
3. #TOPOROWO (2011-2016) !3
O #toporowie 2
#KotAutomation 4
Porządek 6
Oficer wywiadu 7
Euro 8
Nowy dzień 9
Opiekun 10
Monarchia 12
Relikt 13
Przewrót 14
Kariera 15
Wyuzdana córka ekonomii 16
Spis treści
4. #TOPOROWO (2011-2016) !4
#KotAutomation
Rano zobaczyłem na stronie www piękne zdjęcie kota. Kliknąłem.
Powiększyłem. Westchnąłem z zachwytu i zamknąłem okno.
Aż tu nagle wyskoczyło okienko, takie wyskakujące i kazało mi
ocenić kota, dać mu gwiazdki i zostawić mail, żeby zobaczyć jak
innym też się podobał. Zostawiłem, zaraz przyszedł kolejny mail,
piękne zdjecia koni i kupon zniżkowy na karmę. Karma dla koni? Czego
te startupy dziś nie wymyślą. Przyszedł trzeci mail, napisali, że
wylosowali mój mail w konkursie. Mam dostać bezpłatne próbki karmy
dla koni. Problem w tym, że nie mam konia, ale może jakiś znajomy
ma. Zrobię dobry uczynek.
W południe przyjechał kurier z bezpłatną próbką. Wniósł worek
15kg + dodatkowa próbka 10kg. Zrzuciłem na taras, przecież nie mam
konia i pytam na fejsie kto ma.
Przyszedł czwarty mail. Skoro mam już karmę, to potrzebuję
mnóstwa końskich akcesoriów. Wywaliłem do spamu. Mam dwa koty, a
nie konia. Zauważyli, nie otworzyłem maila i zadzwonili. Buka wie skąd
znali telefon. Powiedzieli, że o 15 będzie niespodzianka dla mnie i
żebym był w domu. Odpowiedziałem, że mam już 25kg karmy dla
konia i połowa fejsa szuka gorączkowo konia, więc niech się nie
trudzą. Odpowiedzieli, że nie są od karmy, nie wiedzą o co chodzi, a ja
na pewno się ucieszę.
O 15 przywieziono mi konia, jako dar losu i gratis do gratisowej
karmy. Nie mogłem dyskutować z kierowcą, bo gość przywiązał
zwierzę do klamki i zwiał. Koń był obanderolowany moim nazwiskiem,
adresem, www sponsora i czerwonymi pomponami. Zabrałem go na
taras, ze względu na te pompony.
Siedzimy z kotami na tarasie. Wcinają karmę dla konia, aż im sie
uszy trzęsą. Koń ma ją w głębokim poważaniu. Zamiata ogonem i rży
na sąsiadów. Zadzwonili o 22, Ci od konia. Przeprosili. Jakiś
praktykant się rabnął i na zdjęciu miał być koń, a nie kot. Taka tam,
konwersja na właścicieli koni. Źle celownik nastawili i tak jakoś poszło.
Automation. Marketing. Czy cuś. Konia zabiorą rano.
5. #TOPOROWO (2011-2016) !5
Dają w ramach rekompensaty dodatkowo 25 kg karmy dla konia
gratis. Nadal na fejsie żaden ze znajomych nie znalazł żadnego
kopytnego. Nawet osła. Ale może karmę zjedzą koty przyjaciół z
fejsa? Tylko jak ich przekonać, że oba sierściuchy jedzą tę karmę dla
konia jak dzikie? Idę spać.
Ale jak spać jak ten wciąż rży na tarasie?
6. #TOPOROWO (2011-2016) !6
Porządek
Burmistrz miał dość. Zaśmieconego wszędzie miasta.
Wylewających się zewsząd ulotek i reklam. Przyklejanych na drzewach
karteczek. Wywieszanych na krzakach wizytówek. Okręcanych
obrzydliwą, przezroczystą taśmą stuletnich dębów.
Smętnych klonów z przybijanymi, wstrętnymi tabliczkami
opatrzonych krzykliwymi hasłami fastfoodów, pożyczek i utajnionych
burdeli. Fotokodów mewek. Wlepek gejów. Fruwających kawałków
papieru z nauką matematyki, tańca zbójnickiego, jogi i tresury kotów
bojowych. Wróżek, wróżów, astrologów, magów i trenerów wizerunku
osobistego.
Miał już tego całego tałatajstwa powyżej uszu. Wziął telefon.
Wystukał numer miejskiej zieleni.
– Tu burmistrz. Wyciąć wszystkie drzewa w mieście. Tak, do jutra.
7. #TOPOROWO (2011-2016) !7
Oficer wywiadu
Był genialnym oficerem wywiadu. Posiadł najskrytsze tajemnice
kamuflażu. Nikt nie był w stanie go wykryć. Niczym kameleon wtapiał
się w każde środowisko wroga.
Ale nie był zadowolony. Zaczął ukrywać się w środowisku
własnego państwa.
Udało się.
Był genialnym oficerem wywiadu. Posiadł najskrytsze tajemnice
kamuflażu wśród swoich. Nikt go nie wykrył i wkrótce nikt nie
pamiętał. Ale nie był zadowolony. Zaczął ukrywać się sam przed sobą.
Udało się.
Był genialnym oficerem wywiadu. Poznał własne najskrytsze
tajemnice kamuflażu. Wkrótce udało mu się zapomnieć o samym
sobie.
Był szczęśliwy.
8. #TOPOROWO (2011-2016) !8
Euro
Naród zawył. Trwał ostatni mecz. Hinduski biznesmen o polskich
inicjałach Fau Be rzucił Narodowi wyzwanie.
Rabat na skarpety w przypadku Wygranej Narodowej.
Naród przegrał. Fau Be zawył z zachwytu. Naród i tak wykupił
wszystkie skarpety. Naciągnął je na głowy. I udał się w kierunku
ukraińskiej granicy.
Z dedykacją FauBe:)
9. #TOPOROWO (2011-2016) !9
Nowy dzień
Był piękny słoneczny dzień Nowego Roku. Pomarańczowo-
błękitny blask brzasku ustąpił przed ciepłym światłem słońca.
Przymknął oczy. W uszy wdarła się delikatna pieszczota wiatru grająca
z feerią barw pod powiekami. Poczuł jak ów duet jest niczym
narastająca muzyka i grająca preludium orkiestra. Drobiny życiowej
siły budziły się do życia.
Nabrał powietrza. W nozdrza wpuścił zapach odległej wody
wymieszany z nagrzewającą się ziemią i wyschniętymi kępami traw.
Trio trzech zmysłów zagrało pełną parą swój najważniejszy koncert.
Poczuł życie całym sobą.
Był szczęśliwy.
– Ognia! – padła komenda.
Huk wystrzału spłoszył ptaki. Skazaniec osunął się na ziemię. Na
martwej twarzy malował się bezgraniczny uśmiech szczęścia.
– Ostatni raz nie zakładamy im opasek – powiedział dowódca patrząc
głęboko w oczy plutonowi egzekucyjnemu.
10. #TOPOROWO (2011-2016) !10
Opiekun
Demokracja przeżyła. Była słaba, rachityczna, ale żyła. Patrzyła
lękliwymi oczyma na Rząd, który z troską poprawił jej kołdrę. Rząd
westchnął, popatrzył na popiskującą aparaturę, pogłaskał Demokrację
po policzku i wyszedł. Na stoliku zostawił kompot z truskawek.
Następnego dnia Demokracja czuła się już lepiej. Nie chowała
wstydliwie głowy pod kołdrę na widok Rządu. Pozwoliła sobie poprawić
poduszkę. Na twarzy widać było pierwsze rumieńce. Rząd zostawił na
stoliku świeże pomarańcze. Było coraz lepiej.
Rząd musiał wyjechać na kilka dni z Ważnymi Sprawami, ale gdy
wrócił natychmiast pognał do Demokracji. Czekała na niego stęskniona
i zachwycona. Lekarze mówili, że te wizyty wyraźnie jej pomagają i
szybko wraca do zdrowia. Obecność najbliższych to ponoć najlepszy
lek. Demokracja w końcu ośmieliła się o zaczęła rozmawiać.
Podziękowała za kompot z jabłek i pomarańcze. Jednak na
pytanie o potrzeby, nie potrafiła ich zdefiniować. Całymi dniami
siedziała sama i brakowało jej rozrywki. Rząd zafundował kolorowy
telewizor i od tej pory Demokracja pokochała obraz i dźwięk.
W kolejnych dniach jej stan zdecydowanie się poprawił.
Demokrację zachwyciły nowe seriale i show, potrafiła mówić o nich
godzinami. Poprosiła Rząd jeszcze o coś do czytania. Dostarczono jej
najciekawsze książki i gazety, ale ona wybrała te najbardziej kolorowe
z dużą ilością zdjęć. Od kiedy Demokracja spostrzegła, że Rząd spełni
każde jej życzenie przy każdej wizycie coraz odważniej prosiła o coś
nowego. Nowy telewizor HD, automat z chipsami i colą, baterię
sprośnych filmów i posiłki z restauracji bo kuchnia szpitalna choć
doskonale wyposażona nie była w stanie zaspokoić jej oczekiwań.
Rząd znów wyjechał na kilka dni z Ważnymi Sprawami. Kiedy
wrócił, czekała na niego nafoszona Demokracja. Telewizor był za mały,
HD to nie 3D, za mało seriali, za słabe gazety kolorowe, filmy słabo
sprośne, chipsów za mało, cola za szybko się kończy i posiłki z
restauracji zbyt monotonne. Rząd wydał niezbędną dyspozycję –
spełnić wszystkie oczekiwania Demokracji.
11. #TOPOROWO (2011-2016) !11
Kto się przeciwstawi – kulka w łeb!
Minęło kilka dni i tym razem Ważne Sprawy poprosiły Rząd o
konsultację. Było źle. Bardzo źle. Demokracja przetrawiała
gigantyczne koszty nie dając nic w zamian. Rząd zobaczył rachunki i
zadrżał. Schował wszystkie do teczki i pobiegł do szpitala.
Demokracja, już wielka i otyła leżała rozwalona na poduszkach,
obżerała się chipsami i oglądała kolejny serial.
– Trzeba coś z tym zrobić – Rząd dopiero teraz zauważył jak
bardzo schudł w porównaniu z Demokracją – musimy ograniczyć
koszty i posłać Cię do pracy. Sztama? Dogadaliśmy się?
Demokracja uśmiechnęła się. Rząd na ten widok odetchnął z
ulgą. Czytał w oczach zrozumienie swojej sytuacji. Wyciągnął rękę. Do
sali weszło Porozumienie. Demokracja wytarła tłuste palce od chipsów
w świeżą pościel. Beknęła z uśmiechem. Po czym wyciągnęła rękę.
Przed Rządem i Porozumieniem błyszczał od tłuszczu sztywno stojący
środkowy palec.
12. #TOPOROWO (2011-2016) !12
Monarchia
Król przysypiał na tronie. Stado lizusów i potakiwaczy również.
Zmierzchało. Monarcha ocknął się. Zakasał szaty i usadowił się na
tronie. Odkrył napis „prawda cię wyzwoli”. Stado wbiło wzrok w
umiłowanego.
– Coś nowego? – zastękał.
– Jesteś najwspanialszy – zagadał Pierwszy.
– Jesteś najsprawiedliwszy – zagadał Drugi.
– Jesteś najukochańszy – rozmarzył się Trzeci.
– Pieprzenie – król zmarszczył brew – prawdę mi mówić.
Cisza.
– Prawdę! – wykrzyknął – dość tej wazeliny!
– Masz węża w kieszeni – szybko dodał Czwarty.
Metaliczny świst przeciął powietrze. Czwarta głowa potoczyła się w
stronę tronu. Ciało osunęło się na ziemię.
– Jesteś najwspanialszy – szybko zagadał Pierwszy.
– Jesteś najsprawiedliwszy – błyskawicznie zagadał Drugi.
– Masz węża … – Trzeci był za wolny.
Metaliczny świst przeciął powietrze. Trzecia głowa potoczyła się w
stronę tronu.
– Jesteście nudni. Potrzebuję nowych … – głos monarchy zawisł w
powietrzu. Zbladł, wybałuszył oczy a twarz przeszył grymas bólu. Ciało
zwaliło się ciężko ma ziemię.
– Jesteś najwspanialszy – wypaplał Pierwszy.
– Jesteś najsprawiedliwszy – przyspieszył Drugi.
Spomiędzy szat, skapany we krwi wypełzł jadowity wąż i usadowił się
na tronie.
– Coś nowego? – wysyczał.
13. #TOPOROWO (2011-2016) !13
Relikt
Naukowcy pochylili się nad automatami. Chwila była niezwykła,
dlatego obecność człowieka była niezbędna. To był ostatni, ocalały
artefakt zamierzchłej cywilizacji. Pozostałość świata, który istniał
miliony lat temu. W skamieniałym ciele człowieka odnaleziono w końcu
dowody potwierdzające powiązania ludzi i maszyn.
Automaty zakończyły skanowanie. Wewnątrz ciała, pomiędzy
fałdami czegoś co przypominało fragmenty materiału ukryty był mały
przedmiot. Jego przeznaczenie nie było jasne, ale system odkrył
śladowe zapisy magnetyczne. To niebywałe, jak udało się im dotrwać
w tej formie. Robot skanujący potwierdził możliwość skopiowania
zapisu i przeniesienia go w ogólnodostępny hologram.
Uczeni usiedli wygodnie i skupili na obrazie. Translatory i kodery
dokonały transferu na wspólny język świata.
– To niezwykłe odkrycie – odezwał się Profesor – nareszcie mamy
konkretne dowody na życie naszych pra, pra, przodków, znane nie
tylko z opowieści poprzednich cywilizacji, ale namacalnych dowodów.
Na nich zbudujemy nowe podręczniki historii dla naszych dzieci.
To jedyne, medialne zachowane archiwum cyfrowe z początku XXI
wieku. Proszę o projekcję w kolejności chronologicznej.
Hologram zmienił się w obraz dwuwymiarowy. Naukowcy w
myślach dyktowali notatki. Rozpoczęto wyświetlanie pełnego
archiwum Asz Dziennika.
14. #TOPOROWO (2011-2016) !14
Przewrót
Trzy granaty ogłuszające. Huk wstrząsnął gorącym powietrzem.
Drzwi błyskawicznie uległy. W półmroku zaiskrzyły szybkie migotania
latarek. Dym snuł się niczym w taniej spelunie.
– Jest cel ! – zanim przebrzmiał wrzask, rozległy się cztery szybkie
świsty.
Błyskawicznie narastał dźwięk łamanego krzesła. Głuchy odgłos
upadku. Niczym worka kartofli.
Trzy snopy latarek zatrzymały się w jednym punkcie.
– Finito. Bez strat – podsumował najniższy do mikrofonu.
Wyłączył duplex.
– Spierdalamy. Zanim demokracja zacznie śmierdzieć …
15. #TOPOROWO (2011-2016) !15
Kariera
Była znaną piosenkarką.
Tak znaną, że zapraszano ją do wszystkich programów.
Kariera kwitła.
Kiedy udzieliła wywiadu Znanemu Prezenterowi, nikt nie
zainteresował się tym co miała do powiedzenia. Wszyscy opisywali
i pokazywali jej piersi, bo przyszła do studia w zbyt cienkim
biustonoszu.
Obiecała sobie, że kolejny raz nie popełni takiego błędu.
Kiedy udzieliła wywiadu Znanej Prezenterce, nikt nie
zainteresował się tym co miała do powiedzenia. Wszyscy opisywali
i pokazywali jej majtki, bo przyszła do studia w zbyt krótkiej
spódniczce.
Obiecała sobie, że kolejny raz nie popełni takiego błędu.
Kiedy udzieliła wywiadu Znanej Parze Prezenterów, nikt nie
zainteresował się tym, co miała do powiedzenia.
Pierdnęła.
Dzięki YouTube poznał ją cały świat.
Była u szczytu sławy.
16. #TOPOROWO (2011-2016) !16
Wyuzdana córka ekonomii
– Jak Ty tak możesz – Ekonomia zdrapywała farbę z kolejnego
starego banknotu – tak nieustannie robić ludzi w jajo.
– Kto? Ja? To niby ja?? – Marketing przeciągnęła się niespiesznie na
krześle, ale daleka była od stadium nafoszenia. Wzruszyła ramionami.
– Nikogo nie robię w konia. Sami ludzie to robią. Sami sobie. Przy
okazji mnie wykorzystują jak się da.
– I nie powiesz mi, że bez przyjemności? – Ekonomia obruszyła się.
– O, wypraszam sobie – tym razem Marketing zatrzepotała rzęsami. –
Zawsze ślubowałam Wartości i byłam jej wierna. To moja zwariowana
rodzinka robiła skoki w bok.
– Terefere – powiedziała Ekonomia – a kto gania po internetach,
telewizjach i billboardach z gołym biustem, ludziom wodę z mózgu
robi, macha tyłkiem na ekranie, zawłaszcza wszystkie przeboje i pije
ze Ściemą każdym pubie?
– Jak to kto? Reklama przecież, nieodrodna siostrzyczka Propagandy.
Kombinuje jak może, żeby Mareczce dogodzić i napełnić rodzinie
miskę ryżu. Chyba nie dziwota? Nie kupisz czegoś, czego nie znasz.
Idź i się zapytaj swojej ukochanej Ceny.
– Ceny mi nie tykaj – Ekonomia była wyraźnie poruszona – już mi obie
z Marką i Designem tak mieszają w paradoksach, że muszę się
tłumaczyć wszystkim dookoła.
– Spoko, spoko – Marketing uśmiechnęła się – Social Media wszystko
załatwi za nas, cicho, skromnie i bezboleśnie. Z klasą i stylem.
– Taak – Ekonomia zamyśliła się – zawsze o tym marzyłam, byś miała
w swej rodzinie klasę i styl … Ale zaraz, czy Ty właściwie jesteś Ten
Marketing czy Ta Marketing?
– A co to za różnica? – Marketing skończyła w końcu przeliczać
kolejny Insight i odetchnęła z ulgą. – Gender nas pogodzi.
– Bosz… – jęknęła Ekonomia – nie dam się wam wrobić w żadną
politykę.
– Czyżby? – wykrzyczało Public Relations niespodziewanie wyskakując
z szafy wprost na jej kolana. (Kurtyna).