Winnicki do liderów chrześcijańskiej prawicy. „Popieranie PiS przyspiesza nihilistyczną rewolucję”

Robert Winnicki, liderzy Konfederacji Źródło: PAP
Robert Winnicki, liderzy Konfederacji Źródło: PAP
REKLAMA

Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego i poseł Konfederacji, zwrócił się do liderów chrześcijańskiej prawicy. Polityk tłumaczy im, dlaczego popieranie PiS jest szkodliwe dla Polski.

– Dawni liderzy chrześcijańskiej prawicy, zmarginalizowani i wyrzuceni przez PiS poza scenę polityczną, nadal nie rozumieją że bezkrytyczne popieranie tej partii w kluczowych momentach nie oddala od Polski nihilistycznej rewolucji, tylko ułatwia jej nieustanne postępy – twierdzi Robert Winnicki.

Rzeczywiście, dziś niewielu Polaków pamięta o tym, że PiS nie jest partią prawicową. Prawo i Sprawiedliwość to stronnictwo, które jest spadkobiercą sanacyjnej Polskiej Partii Socjalistycznej, do której należał Józef Piłsudski.

REKLAMA

Mimo niepisanego paktu z mediami Ojca Rydzyka, trudno jest pisowskich polityków nazwać chrześcijańskimi. Pokazuje to choćby ich podejście do kwestii aborcji eugenicznej.

PiS stoi również w opozycji do, typowych dla prawicy, wolnościowych rozwiązań. Zamiast nich praktykuje politykę zapomóg socjalnych i rozdawnictwa. Sam Mateusz Morawiecki mówił publicznie o „kontynuowaniu myśli robotniczej”.

Partia Jarosława Kaczyńskiego to typowa lewica, choć na starą modłę, a nie taka jak postępowa Wiosna Biedronia czy Razem. Sojusz Wiosny i Razem z SLD pokazuje jednak, że środowiska starej i nowej lewicy prędzej czy później się ze sobą spotykają.

Do tej pory wielu chrześcijańskich prawicowców wybierało PiS z prostego powodu – nie widzieli alternatywy. Poseł Winnicki ma jednak rację – PiS rządzi, a lewicowa rewolucja niczym niepowstrzymywana spokojnie sobie postępuje.

W tym momencie jednak alternatywa się pojawiła – Konfederacja. Prawicowy blok stronnictw konserwatywno-liberalnych, nacjonalistycznych, monarchistycznych i tradycjonalistycznych notuje coraz wyższe wyniki sondażowe. Dlatego, w trosce o dobro Polski, w takich momentach jak obecne wybory lepiej nie wspierać pseudo-prawicy.

REKLAMA