Jak sprzedawać w social mediach

Marta Maj
opublikowano: 2023-07-11 20:00

Firmy od dawna wiedzą, że serwisy społecznościowe mają olbrzymi potencjał marketingowy i handlowy. Jak go wykorzystać? Wdrażając social commerce.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • czym jest social commerce
  • jak zacząć z niej korzystać
  • jakie są plusy i minusy tej strategii marketingowej
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Social commerce to strategia marketingowa wykorzystująca aspekt społecznościowy, jak i potencjał sprzedażowy social mediów. Jest ona coraz częściej stosowana zarówno przez małe, jak i duże firmy. Dlaczego się na nią decydują? W raporcie opracowanym przez Fundację Kobiety e-biznesu „The power of social & live commerce” czytamy, że obecnie już 36 proc. Polaków kupuje przez platformy społecznościowe. W ten sposób konsumenci najchętniej nabywają odzież i obuwie (46 proc.), kosmetyki i perfumy (31 proc.), książki, płyty i filmy (26 proc.), artykuły dziecięce i zabawki (22 proc.) oraz meble i produkty związane z wystrojem wnętrz (21 proc.). Najczęściej używane do tego celu kanały to Facebook, Instagram, LinkedIn i TikTok.

– Social commerce wykracza poza tradycyjne rozumienie sprzedaży i odnosi się do szerokiego spektrum działań biznesowych, które wykorzystują media i platformy społecznościowe do promocji i dystrybucji produktów lub usług. Chociaż sprzedaż jest tu kluczowym elementem, istnieje wiele innych aspektów, które wpływają na zakres tej strategii. Nie można pamiętać tylko o członie commerce, a zapominać o byciu „social”, czyli społecznościowym – podkreśla Grzegorz Miecznikowski, specjalista ds. social-sellingu i właściciel agencji marketingowej Miecznikowski.pl.

Serwisy społecznościowe dają przedsiębiorcom dostęp do wachlarza funkcji. Dzięki nim firmy mogą dwojako wpływać na konsumentów. Po pierwsze w sposób bezpośredni, co prowadzi do natychmiastowej sprzedaży, ale również pośrednio - wpływając stopniowo na zmiany zachowania i decyzje zakupowe odbiorców.

– Ta metoda wykorzystuje zaangażowanie, interakcję i zależności społecznościowe, aby zbudować u konsumentów naturalne i przyjazne doświadczenia zakupowe. Social commerce oferuje klientom - poprzez możliwość zakupów przez posty, opiniowanie produktów, uczestnictwo w grupach, a nawet funkcje AR, czyli rozszerzonej rzeczywistości - bardziej interaktywne i zintegrowane doznania – mówi Anna Ledwoń-Blacha, współwłaścicielka agencji kreatywnej More Bananas.

Najczęstsze praktyki

Jak firmy mogą wspierać sprzedaż w mediach społecznościowych? Na przykład przez prowadzenie sklepu na przeznaczonej do tego platformie, oznaczanie produktów w postach, płatne reklamy czy pozyskiwanie ocen i recenzji. Popularną praktyką jest również organizowanie konkursów, które uaktywniają użytkowników. Coraz częstsze jest też udostępnianie użytkownikowi tzw. social loginu, dzięki któremu może on logować się do sklepu za pośrednictwem profilu społecznościowego.

– Social commerce daje szansę na generowanie szybkich i łatwych zakupów, które klienci podejmują spontanicznie. Na przykład jeśli zobaczą na zdjęciu osobę w atrakcyjnym ubraniu, skłania ich to do zakupu całego takiego zestawu. Kampanie reklamowe skoncentrowane na tej strategii powinny więc najpierw zainspirować klientów, a następnie umożliwić im błyskawiczne dokonanie zakupu – uważa Karolina Kawska, prezeska agencji Tigers i członkini Sieci Przedsiębiorczych Kobiet.

Siła przyciągania
Siła przyciągania
Serwisy społecznościowe dają sprzedającym dostęp do wachlarza funkcji. Dzięki nim firmy mogą na wiele sposobów wpływać na zachowania zakupowe użytkowników social mediów, którzy mogą stać się ich klientami.
Adobe Stock

– Serwisy społecznościowe to obecnie nieodłączna część marketingu i promocji marki. Klienci potrzebują wielu kontaktów z nią w różnych kanałach, aby stać się jej konsumentem. Dziś, dzięki takim platformom jak Discord, TikTok czy Twitch marki mają szansę na zbudowanie silnej, wielokanałowej obecności i dotarcia do nowych konsumentów – dodaje Anna Ledwoń-Blacha.

Jak zacząć przygodę z social commerce? Specjaliści radzą, aby na początek przygotować strategię obecności na platformach społecznościowych, która obejmuje m.in. określenie klienta docelowego, kanałów, w których marka chce być widziana oraz dodatkowych metod działania np. webinarów, konkursów czy promocji. Konieczne jest także tworzenie angażujących treści, które jednak nie powinny mieć czysto sprzedażowego charakteru. Taka strategia i podejście skutkuje budowaniem zaufania do marki i społeczności wokół niej.

– Przy odpowiednim wykorzystaniu social commerce firmy mogą skutecznie budować swoją markę, zwiększać świadomość i zaangażowanie klientów oraz generować sprzedaż. Trzeba jednak pomyśleć o tym wcześniej i zastanowić się, jak to zrobić - czy korzystać z treści generowanych przez użytkowników, z ich opinii, czy może z działań odpłatnych – zwraca uwagę Grzegorz Miecznikowski.

Weź udział w VIII edycji konferencji “Customer Experience Transformation”, 12-13 grudnia 2023, Warszawa >>

Zalety i wyzwania

Główną zaletą social commerce jest łatwość zakupów i możliwość oddziaływania na emocje potencjalnych klientów.

– Dzięki obecności na serwisach budujemy pozytywny wizerunek marki i gromadzimy zaangażowaną grupę odbiorców. Co ważne, dają one możliwość dotarcia do ogromnej liczby osób. Kluczowe do osiągnięcia sukcesu są precyzyjne narzędzia targetowania na platformach społecznościowych oraz łatwość modyfikacji przekazów reklamowych – uważa Karolina Kawska.

Taka sprzedaż przynosi wymierne korzyści, ale dla wielu firm może być wyzwaniem. Jak każda strategia marketingowa, wymaga wkładu finansowego i czasowego. Ale to niejedyna trudność.

– Często występują problemy z mierzeniem efektywności - szczególnie na początkowych etapach – oraz tym, jak efektywnie przełożyć budowanie świadomości marki na wyniki sprzedaży. Trudnością jest również coraz bardziej niejednorodny i szeroki świat mediów społecznościowych, a także przebodźcowanie użytkowników, do których coraz ciężej dotrzeć i utrzymać ich uwagę. Na efekty w mediach społecznościowych niejednokrotnie trzeba poczekać. Niestety, żaden kanał nie należy do nas, dlatego jesteśmy uzależnieni od właścicieli platform, ich kaprysów oraz od algorytmów – zaznacza Anna Ledwoń-Blacha.