Siedem zastępów straży pożarnej uczestniczyło w gaszeniu pożaru dużej stodoły przy ul. Łuczników w Bielsku-Białej. Wskutek pożaru budynek spłonął doszczętnie wraz z sianem, łodzią z przyczepą, dziecięcym quadem oraz różnym sprzętem używanym w rolnictwie.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 21.09. - Gdy jechaliśmy na miejsce akcji, pożar widać było już z ul. Antycznej. Po dojeździe okazało się, że stodoła w całości jest objęta ogniem. Na całej długości był już przepalony dach. Ze względu na wysoką temperaturę w pierwszej fazie działań gaśniczych nie dało się podejść do budynku. Nasze działania polegały na podaniu trzech prądów wody na płonący budynek. Jeden prąd wody podaliśmy w obronie budynky znajdującego się w pobliżu stodoły, z której wyciągnęliśmy spaloną łódź na przyczepie - powiedział nam mł. bryg. Mariusz Irauth z JRG2 w Bielsku-Białej.

Po ugaszeniu pożaru dalsze działania strażaków polegały na rozbiórce spalonej konstrukcji stodoły. Za pomocą ciężkiego sprzętu wyciągnięto z niej siano, które strażacy przelewali na bieżąco. Później murowane filary stodoły zostały zburzone. Do pomiaru temperatury stodoły strażacy użyli drona. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, OSP Kamienica, OSP Stare Bielsko, OSP Leszczyny oraz policja.

Ze względu na dużą ilość siana akcja gaśnicza trwała blisko pięć godzin. Przyczynę pożaru ustala policja. Niewykluczone, iż stodoła została podpalona. Wczesnym porankiem celem przelania siana na ul. Łuczników wysłano dwa zastępy straży pożarnej z JRG2 i OSP Kamienica. Działania strażaków zakończono około godz. 7.00

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro