Kup subskrypcję
Zaloguj się

Te grupy zawodowe zyskały w pandemii. Zarobki poszły w górę

Dla wielu pandemia oznaczała zawodową katastrofę. W wyniku obostrzeń byli zmuszeni do zamknięcia swoich biznesów, tracili pracę. Ale jest też druga strona medalu. Na bardziej stacjonarny zmienił się nasz sposób życia, inaczej robimy zakupy, część usług w związku z tym nabrała rozpędu. Sprawdziliśmy, które zawody na pandemii zyskały.

Dziennikarze i informatycy to grupy zawodowe, które otrzymały największe kwoty podwyżek na przestrzeni pandemicznego roku.
Dziennikarze i informatycy to grupy zawodowe, które otrzymały największe kwoty podwyżek na przestrzeni pandemicznego roku. | Foto: REALDEE / Shutterstock

Pandemia uderzyła w większość branż. Jest jednak i druga strona medalu. - Są branże, które ucierpiały jedynie w nieznacznym stopniu. Są też takie, które w ostatnich miesiącach rozwijały się - mówi Grzegorz Grodek, prezes faktura.pl, która obsługuje 50 tys. małych firm, przez co ma dostęp do bezpośrednich danych z gospodarki. Podzielił firmy na kilka grup: te, które covid niemal "zabił", które "przechorowały", ale mówiąc w przenośni "nabyły przeciwciała" i radzą sobie nieźle.

Pandemiczny kryzys "przechorowało" i po początkowym załamaniu "nabyło przeciwciała" budownictwo oraz księgarnie (więcej w pandemii czytaliśmy). W ogóle nie "chorowały" warsztaty samochodowe i usługi prawnicze. Ale są też branże, które zyskały i poszły w pandemii w górę - to działalność rachunkowo-księgowa, doradztwo podatkowe, a także przetwarzanie danych i zarządzanie stronami internetowymi.

"Działalność rachunkowo-księgowa, doradztwo podatkowe – porównując luty do lutego, w tym roku faktur było o 153 proc. więcej" - podaje serwis faktura.pl. "Może to wynikać z tego, że wiele firm potrzebowało pomocy profesjonalistów z dziedziny podatków, w celu wnioskowania i pozyskania dofinansowania z różnych tarcz rządowych. Być może również trudna sytuacja w wielu branżach wymagała także wsparcia w szukaniu finansowania. Potrzebne były audyty przedsiębiorstw i szukanie oszczędności" - dodano.

Do formy wracają też ewidentnie branże przemysłowe. W marcu według najnowszych danych GUS produkcja rosła rok do roku dużo mocniej od oczekiwań ekonomistów. Wystrzeliły w górę kluczowe dla polskiego przemysłu sektory: produktów spożywczych (+10,5 proc. rdr), produkcji samochodów (+51,1 proc.) oraz produkcji wyrobów z metali (+7,5 proc.).

Za kondycją poszczególnych branż idą też i zarobki ich pracowników. "W skali roku (marzec 2021 r. do marca 2020 r.) przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło o 8,0 proc., a tempo wzrostu było szybsze niż obserwowane w poprzednich miesiącach" - podał GUS w prezentacji danych o wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach z minimum 10 pracowników.

Wygrane zawody w pandemii

Łącznie w pierwszym kwartale 2021 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wzrosło w zależności od branży od 0,1 proc. w sekcji kulturalno-rozrywkowej do 6,9 proc. w sekcji "Administrowanie i działalność wspierająca" (m.in. sprzątanie) oraz "Pozostała działalność usługowa" (w tym usługi fryzjerskie i kosmetyczne), co dało ogółem wzrost płac w pierwszych trzech miesiącach roku w sektorze przedsiębiorstw o 5,7 proc. - podał GUS.

Dane dla poszczególnych branż za marzec jeszcze nie zostały przez GUS udostępnione. Ale licząc luty 2021 względem lutego 2020, największy nominalny wzrost płac nastąpił w firmach z sektora "informacja i komunikacja" (m.in. informatycy, dziennikarze), gdzie średnia płaca wzrosła o 503 zł brutto rdr (+5,4 proc.) do 9806 zł brutto (przy umowie o pracę to 7003 zł netto).

| Jacek Frączyk / Business Insider Polska

- Pandemia wykreowała niektóre specjalizacje lub przyspieszyła ich rozwój. Przykładem jest szeroko pojęty obszar e-commerce czy digital, umożliwiający cyfryzację poszczególnych procesów w firmach. W efekcie wynagrodzenia digital dyrektorów, menedżerów, marketerów czy osób wyspecjalizowanych w rozwoju e-commerce, analityce danych wzrosły w czasie pandemii. Silny popyt na takich specjalistów winduje stawki - komentuje dla Business Insidera Paulina Łączek-Ciećwierz, prezes firmy rekrutacyjnej RICG.

- Niezmiennie od lat rosły także pensje w IT od kilku do kilkunastu procent, ale głównie osób z wieloletnim doświadczeniem, m.in. programistów, java developerów. W RICG widzimy ogromny wzrost rekrutacji na stanowiska związane z IT, m.in. w bankach, branży detalicznej czy innych organizacjach, które przeszły na pracę zdalną. Wybrane specjalizacje w branży TSL (transport-spedycja-logistyka - red.), związane z rozwojem kanału sprzedaży online - osoby odpowiadające za logistykę oraz dostawy, są także beneficjentami pandemii. Pracownicy rosnących sektorów budowlanego, mieszkaniowego, farmaceutycznego również mogli liczyć na podwyżki - dodała.

O wysokim popycie na pracowników IT mówi też Iwona Szmitkowska, prezes Work Service, wskazując na wysokie zapotrzebowanie m.in. w specjalizacji software deweloperów.

- Wzrosło też zapotrzebowanie na pracowników call centers i w powiązanych z branżą handlową centrach logistycznych, dystrybucji, co wynika głównie ze zmiany sposobu robienia zakupów i przeniesienia się klientów do internetu. Rekrutujemy tu konfekcjonerów, magazynierów, kierowców i dostawców - mówi Business Insiderowi prezes Work Service.

Według jej informacji, wzrosło też zapotrzebowanie na opiekunki osób starszych czy chorych, w tym za granicą.

Przemysł płaci coraz więcej

- Wzrost wynagrodzeń dotyczy pracujących w zawodach specjalistycznych oraz tych, w których brakuje pracowników. Przykładem może być IT czy produkcja. Z naszych danych wynika, że pensje w produkcji wzrosły w ciągu ostatniego roku średnio o 8 proc. - podała prezes Szmitkowska.

O przeciętnie 453 zł brutto poszły w górę płace w branżach produkcji koksu (JSW) i rafinacji ropy naftowej (PKN Orlen i Lotos) oraz w branży energetycznej - wynika z danych GUS. W tej pierwszej oznacza to wzrost o 5,5 proc. rdr i 8678 zł brutto miesięcznie (6208 zł na rękę), a w przypadku drugiej - o 5,8 proc. wzrostu rdr i 8244 zł brutto.

O ponad 440 zł więcej rok do roku zarabiają pracownicy zakładów produkcyjnych urządzeń elektrycznych oraz pracownicy zakładów produkcji "pozostałego sprzętu transportowego", czyli: pociągów, statków, łodzi, motocykli, rowerów, samolotów, helikopterów i pojazdów bojowych.

Wysokie, ponad czterystuzłotowe podwyżki w skali roku dostali też zatrudnieni w zakładach farmaceutycznych, w zakładach produkujących napoje oraz w tych produkujących wyroby elektroniczne i optyczne.

Z wymienionych wyżej branż zatrudnienie rosło rok do roku jednak tylko w branży "informacja i komunikacja" - o 2,8 proc., a najbardziej spadło przy produkcji "pozostałego sprzętu transportowego" oraz produkcji napojów.

Procentowo najbardziej wzrosły płace w sektorze produkcji urządzeń elektrycznych - o 8 proc. rdr do 6008 zł brutto, a na drugim miejscu jest produkcja urządzeń elektronicznych - o 7,4 proc. rdr do 6114 zł brutto.

Z racji rosnących opłat zwrócić trzeba też uwagę na zwiększone zapotrzebowanie na pracowników branży gospodarki odpadami i odzysku surowców, a także ich wynagrodzenia. Przeciętna płaca rok do roku poszła tu w górę o 315 zł brutto rdr (+7 proc. rdr) do 4843 zł. Zatrudnienie wzrosło o 3,2 proc.

- Firmy w czasie COVID-19 rezygnowały lub wstrzymywały część inwestycji, jednocześnie przyspieszając rozwój e-commerce czy transformację cyfrową. Ten trend będzie jeszcze długo trwał, więc świetni fachowcy, którzy wpisują się w rewolucję cyfrową na rynku, będą mogli liczyć na dalsze, stopniowe podwyżki wynagrodzeń - podsumowuje prezes RICG.

- Z perspektywy całego rynku pracy widzimy zwiększenie liczby osób deklarujących gotowość podjęcia pracy przy projektach krótkoterminowych. Kandydaci są też mniej wymagający. Zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze przez jakiś czas o pracę będzie trudniej - dodaje prezes Work Service.